Skip to main content

Podstawą w kwestii oswajania i pomocy kotom zdziczałym jest kwestia zrozumienia, czym są te koty. Są to takie same koty (gatunkowo), jak oswojone koty domowe. Różnią się przede wszystkim doświadczeniami związanymi z człowiekiem – albo nie miały żadnych lub niewielkie/negatywne relacje z człowiekiem. W związku z tym bywają przestraszone, wycofane a czasem nawet agresywne (jest to agresja obronna, naturalna reakcja na potencjalne zagrożenie). Widząc zachowania „dzikie”, bo jako takie są one oceniane wiele osób zastanawia się, czy pomoc takim kotom jest potrzebna – czy taka pomoc jest szkodliwa, czy jest sens udomawiać, oswajać, marnować czas wszak taki kot będzie wymagał czasu, aktywności, uwagi i realnej pracy ze strony człowieka, łatwiej wszak pomóc kotu, który nie walczy z opiekunem, a jest wdzięczny. I tu mamy zwyczajny problem, oczekiwania człowieka – oczekiwania wdzięczności ze strony kota, czego szczególnie na początku nie ma co się spodziewać. Zresztą moi drodzy nie pomagamy dla wdzięczności ze strony zwierzaka, pomagamy, bo wiemy, że takiemu zwierzęciu należy się pomoc.

Niezależnie od poziomu oswojenia każdy kot domowy zdziczały/nieoswojony może znaleźć miejsce w domu człowieka, jeśli tylko człowiek zechce. Oczywiście wymaga to z naszej strony wysiłku, pracy i zaangażowania. Zdziczały/nieoswojony kot nie będzie raczej szedł nam na rękę jednak zapewniam, że dostęp do jedzenia, ciepłego otoczenia i cierpliwego człowieka tworzy magiczną receptę na oswojenie.

Co zrobić jak znajdę zdziczałego kota?

 

Przede wszystkim należy przedstawić fakt że jeśli znajdziemy kota na ulicy – traktujemy je jako zwierzę bezdomne, czyli powinniśmy zapewnić mu pomoc (czy własną? czy z gminy jest pojęciem względnym i dyskusyjnym zależnym od indywidualnych odczuć).

W jakim stopniu i czy uda nam się oswoić zwierzę zdziczałe zależy od wielu czynników choćby od czasu jaki poświęcimy i ile wysiłku w to włożymy ale znaczenie ma wiek zwierzęcia, jego charakter oraz jego doświadczenia z człowiekiem, i generalnie z życia na ulicy.

Głównym narzędziem jakie mamy w procesie oswajania kota zdziczałego jest rutyna związana z żywieniem oraz w dalszej części z warunkami ciepła i bezpieczeństwa, pierwsze dni czy tygodnie mogą i najpewniej będą kończyły się na syczeniu, warczeniu czy ucieczkach co nie powinno nas zniechęcać.

Regularne posiłki (nawet kilka razy dziennie) zawsze skojarzone z naszą osobą – przebywanie na widoku by kot nas widział przychodzącego z pokarmem i by nas widział podczas spożywania – nawet na początku z dużej odległości jest ważnym elementem procesu. Staraj się posiłki podawać regularnie w jednym określonym miejscu, najlepiej osłoniętym. 

Powyższy blok tekstu potraktuj ogólnie, jeśli dane zwierzę które chcesz oswoić jest chore – proces socjalizacji musisz odstawić na później, najpierw musisz zapewnić leczenie. 

Początkowy proces socjalizacyjny z kotem zdziczałym zaczynamy od samego przynoszenia jedzenia, nie mówimy głośno, nie zachęcamy do kontaktu fizycznego, nie wpatrujemy się w kota i nie narzucamy się mu – nadmierne próby fizycznego kontaktu czy wpatrywanie się może przez kota zostać odebrane jako zagrożenie/atak i może skutkować wycofanie się kota ze zbudowanej relacji.

Sytuacja oswajania kota zdziczałego w przypadku każdego zwierzęcia będzie inna, jeden kot zacznie łapać szybciej w kilka tygodni, inny będzie wymagał kilku miesięcy. Rekomenduje nie zniechęcanie się – oswojony kot i sukces w temacie dodaje niezwykłej siły i dowodów na zdziałanie niemożliwości. 

Czym kot będzie lepiej reagował na jedzenie, a reakcje na obecność człowieka będą coraz mniej nerwowe można podsuwać mu karmę coraz bliżej, dołączyć do procesu przysmaki, zacząć dorzucać drobne zabawki, przebywać też w okolicy kota bliżej. Czas pokaże ile dokładnie kot wymagać będzie tygodni lub miesięcy by dać się dotknąć, czas prób raczej stawiam na okres dłuższy niż bliższy – można spodziewać się syczenia, warczenia, prychania czy uderzania łapą. To całkiem normalne, forma testowania granic – nie powinno nas to zniechęcać. Kot potrzebuje czasu, czasu i przede wszystkim czasu by zrozumieć że nasza obecność jest czymś pozytywnym, gdy nabierze takiego przekonania sam zacznie do człowieka karmiącego podchodzić. Budowanie zaufania u kotów zdziczałych wymaga cierpliwości. Jeśli kot pozwoli się pogłaskać, dotknąć – super, jeśli się wycofa, lub dostaniemy łapą – wycofujemy się i próbujemy za jakiś czas ponownie. Początkowa integracja z kotem zdziczałym może polować na wąchaniu naszych ubrań, wyciągniętej dłoni, palca (na których w późniejszym etapie można podawać przysmak/karmę) – jak każdy z etapów może trwać nieokreślony czas. 

Podchodzenie do oswojenia w oparciu o twarde punkty i twardy kalendarz – nie ma żadnego sensu, rolą oswajania jest danie kotu domu, a to nigdy nie będzie skuteczne jeśli jest robione na siłę. 

Gdy udało Ci się zdobyć zaufanie

 

Jeśli zdobędziemy zaufanie kota nieoswojonego z którym pracowaliśmy, możemy przemieścić je do naszego mieszkania/domu – powinniśmy zapewnić miejsce do izolacji zwierząt (szczególnie jeśli mamy w domu inne zwierzęta) dzięki czemu łatwiej będzie nam przeprowadzić proces socjalizacyjny. 

Kolejnym krokiem jest wizyta u lekarza weterynarii, oraz weryfikacja badaniami stanu zdrowia:

  • morfologia i biochemia,
  • badanie na fiv i felv,

oraz zaszczepienie podwójne, odrobaczenie oraz jeśli kot nie jest wykastrowany po zaszczepieniu, przeprowadzenie kastracji. Bardzo ważne żeby lekarz weterynarii wykonał pełną diagnostykę ale też przegląd fizyczny zdrowia (usg, rtg, zęby, tarczyca). Zanim zaczniemy tak naprawdę zapoznawać kota z innymi domownikami proces diagnostyczny i leczenia (często rozłożony na etapy) potrwa określony czas, przerwa między szczepieniami najczęściej to koło 14 dni, więc sama izolacja medyczna będzie trwała koło 14-30 dni. 

Jeśli już mamy ogarniętego zdrowotnie kota możemy przeprowadzić proces socjalizacji zwierząt ze sobą. Przed każdym zapoznaniem pamiętajmy że nowy kot jak i rezydent powinni być sprawdzeni medycznie. 

Z kotami żyjącymi długo na ulicy trzeba podchodzić o wiele ostrożniej do procesu socjalizacji, może on trwać zdecydowanie dłużej niż standardowy proces. Takie koty mogą być bardziej wrażliwe, bardziej wyczulone na nagłe zmiany – także nie być gotowe na zachowania normalnych kotów żyjących od urodzenia w domu. Tym samym mogą być bardziej pobudzone, ich reaktywność wrażliwsza i mogą pojawić się spięcia – od defensywnej po otwartą agresję. Proces z kotami zdziczałymi powinien trwać pod nadzorem behawiorysty lub zoopsychologa.

Leave a Reply