Stosowanie przemocy w wielu polskich domach jest powiedziałbym normą, nawet nieświadomie stosowana przemoc jest przemocą. Najczęstszą formą przemocy stosowaną w domach w Polsce, jest przemoc werbalna – krzyki, wrzaski i inne formy słownej reprymendy są jasne i widoczne – często kot po wypowiedzeniu pewnej frazy czy określenie chowa uszy po sobie, czy opuszcza pomieszczenie mimo tego że nie było to zamiarem specjalisty, a owego określenia używa w innym kontekście. W przypadku takich zwierząt, fraza/słowo jest już tak skojarzone że instynktownie zwierzę uchyla się od interakcji. Podobnie wygląda gdy w domu dzieje się przemoc fizyczna – nawet nie bezpośrednie bicie zwierzęcia ale samo zamachnięcie się – powoduje uniki fizyczne gdy przychodzi do fizycznej próby nawiązania kontaktu z człowiekiem, spotykane są też reakcje agresji na próbę pogłaskania czy wyciągnięcia ręki – podobnie jak z krzykiem zachowanie już nawykowe gdyż stosowana jest przemoc wobec kota regularnie. 100% opiekunów gdy zostaną zapytani czy wobec kota w tym czy poprzednim domu (jeśli miał) stosowana jest przemoc zawsze mówią że nie; podobnie jak w przypadku znęcania się ludźmi nad ludźmi, przemoc stosowana wobec zwierząt jest ukrywana – zwierzę jednak samo się nie poskarży, jednak takie a nie inne reakcje są dość jasne dla doświadczonego specjalisty.
Nawet jeśli wydaje Ci się że dobrze ukrywasz zachowania agresora – wydaje Ci się, jest to jasne, widoczne. Używanie przemocy wobec zwierzęcia nie zmieni jego zachowania, owa przemoc wzmocni co najwyżej zachowanie, zaburzy zwierzę bardziej i zwielokrotni zaburzenie na które się uskarżasz.
Tak, behawiorysta czy zoopsycholog przychodząc do Twojego domu, będzie wiedział z obserwacji że w domu dzieje się coś nie tak. Nie, behawiorysta nie zrobi z tego sceny ani nie rzuci Ci w twarz oskarżeniem, będzie próbował Ci wytłumaczyć, zmienić nastawienie i poprawić warunki życia Twojego podopiecznego. Pamiętaj że behawiorysta, zoopsycholog nie jest zobowiązany do tajemnicy – przed policją lub innymi organami ścigania, więc jeśli narażasz zwierzę na utratę zdrowia i życia, specjalista znając Twoją sytuację może zgłosić sprawę odpowiednim służbom.
Wśród popularnych metod przemocowych w Polskich domach wymienić można:
- rzucanie przedmiotami które znajdą się pod ręką,
- pryskanie kotów wodą,
- stosowanie środków odstraszających zapachowych,
- stosowanie obroży, ogrodzeń elektrycznych,
- wypuszczanie kota z domu bez kontroli,
- nieodpowiednie żywienie dla gatunku,
Rzucanie przedmiotami
Rzucanie pustymi butelkami, kapciami lub innymi przedmiotami wywołującymi huk i dyskomfort.
Pryskanie wodą
Pryskanie wodą pod ciśnieniem, czy mgiełką może wywoływać lęk i zachowania agresywne, jeszcze 10-15 lat temu uczono tego jako metody wychowawczej na kursach dla behawiorystów.
Środki odstraszające
Wszelkiego rodzaju pryskacze, olejki cytrusowe, spraye pieprzowe i podobnego rodzaju środki drażniące węch, i powodujące dyskomfort.
Urządzenia elektryczne
Rażenie prądem zmiennym gdy zwierzę przekroczy określony rewir (ogrodzenie fizyczne lub obroża szokowa).
Wypuszczanie kota luzem
Wypuszczanie luzem kota domowego, jest silnym źródłem stresu i bodźców lękowych, jest to wszechstronne zaniedbanie.
Nieodpowiednie żywienie
Brak prawidłowego żywienia (mokrego, mięsnego) i stosowanie diet suchych, niezbilansowanych może skutkować spadkiem odporności, wystąpieniem niedożywienia i chorobami organizmu kota.
Domyślamy się że zaraz podniosą się stwierdzenia że nie można uznać puszczania kotów luzem za znęcanie się nad kotami, że słabe żywienie także nie można zaliczyć do znęcania się – wbrew ogólnej percepcji nawet ustawa o ochronie zwierząt kategoryzuje wypuszczanie kotów domowych jak i nieodpowiednie żywienie jako formę znęcania się nad zwierzęciem.