Fundacja MOC dobra to, co prezentujecie, nie ma nic wspólnego z dobrem ani dobrostanem zwierząt. Naprawdę uważacie, że najważniejszą wiadomością jest to, że kotka jest kotna i wkrótce urodzą się kocięta? Kotka jako zwierzę bezdomne z prawdopodobieństwem 99% jest nosicielką koronawirusa, a każde kocię, które się urodzi, będzie narażone na wysokie ryzyko rozwinięcia się koronawirusa w postać FIP. Czy kotka jest zdrowa? Jeśli jest nosicielem koronawirusa, to nie można jej uznać za zdrową.
Nie wspominając już o konsekwencjach porodu – zarówno fizycznych, jak i behawioralnych – oraz o fakcie, że dopuszczenie do narodzin kolejnych kociąt jedynie zwiększa problem bezdomności. Wszystko to tylko po to, by zaspokoić własne ego. Nic więcej. W dopuszczeniu kotki do ciąży nie ma miejsca na dobrostan zwierzęcia ani altruizm – jest tylko egoizm, bo przecież „małe słodkie kotki”.
Czekacie z niecierpliwością na narodziny kociąt? To wstyd nazywać się człowiekiem przy takiej postawie. Fundacja, która powinna mieć dobro zwierząt na sercu, zamiast tego promuje działania sprzeczne z ich interesem.
