Nastroszona sierść u kota to wyraźny sygnał emocjonalnego napięcia i może wskazywać na różnorodne stany psychiczne. Zjawisko to często pojawia się w momencie, gdy kot jest zaniepokojony lub zagrożony. Zjawisko to wynika z aktywacji reakcji „walcz lub uciekaj,” gdzie włoski na grzbiecie i bokach kotów unoszą się, co ma na celu sprawienie, by wyglądały na większe i bardziej odstraszające dla potencjalnych zagrożeń. Może to być reakcja na pojawienie się innego zwierzęcia, nową osobę, nieoczekiwane dźwięki, czy też nagłe zmiany w otoczeniu. Kiedy kot odczuwa strach, zdenerwowanie, czy nawet ekscytację, jego ciało automatycznie reaguje na stresory, prowadząc do fizycznych objawów, takich jak właśnie nastroszona sierść.
Zrozumienie, dlaczego kot może reagować w ten sposób, wymaga uwzględnienia całokształtu sytuacji. Należy obserwować jego ciało, oczy, postawę i inne sygnały. Kiedy kot ma podniesioną sierść, często towarzyszy temu inne zachowanie obronne – kot może syczeć, warczeć, a jego uszy mogą być odwrócone w tył. W niektórych przypadkach kot może też odczuwać ból lub dyskomfort fizyczny, co powoduje agresję lub lęk. Dlatego, gdy zauważymy u swojego pupila nastroszoną sierść, warto zareagować ze spokojem, zrozumieniem i cierpliwością, dając mu przestrzeń na wyciszenie się. Ignorowanie takich sygnałów może prowadzić do dalszych problemów behawioralnych, ponieważ koty rzadko okazują emocje tak otwarcie.
Z drugiej strony, niektóre koty reagują w ten sposób na ekscytację, zwłaszcza podczas zabawy, co również powoduje reakcję ciała podobną do tej w stresie. W tym wypadku kot nie jest agresywny, a jedynie intensywnie zaangażowany w sytuację. Mimo to ważne jest, by nie bagatelizować takich reakcji, ponieważ mogą one świadczyć o tym, że kot potrzebuje więcej spokoju i stabilizacji w swoim otoczeniu.
Nastroszona sierść nie powinna być ignorowana, ponieważ może być sygnałem zarówno emocjonalnych, jak i fizycznych problemów, które warto skonsultować z behawiorystą lub weterynarzem.